Jest dobrym zwyczajem, że politycy pełniący funkcje publiczne, np. ministrowie, wojewodowie itp., na czas kampanii wyborczej biorą urlop. Tak też teoretycznie dzieje się podczas obecnego wyścigu do Europarlamentu. Startujący z list Platformy Obywatelskiej ministrowie Bogdan Zdrojewski i Stanisław Huskowski ogłosili światu, że swoją kampanię prowadzą w czasie wolnym od pracy.
A jak to wygląda w praktyce? Stanisław Huskowski przemierzając wzdłuż i wszerz nasze województwo z pokazami filmu „80 milionów” nie omieszkał wstąpić po drodze do Urzędu Wojewódzkiego, gdzie nagle zapomniał o urlopie i wygłosił oświadczenie w sprawie zabezpieczeń przeciwpowodziowych. Zrobił to jako wiceminister administracji i cyfryzacji.
Inny minister na urlopie, Bogdan Zdrojewski, również jeździ po Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie, tyle że nie z filmem, a walizkami pełnymi odznaczeń Gloria Artis. Rozdaje je w ilościach hurtowych a to we Wrocławiu, a to w Jeleniej Górze, a i Szklarska Poręba się też załapała. Wręczanie odznaczeń jest sprawą poważną i stanowi to część obowiązków ministra. Ale czy tak postępuje urlopowany minister?
W środę Bogdan Zdrojewski był w Opolu i pojawił się w Galerii Sztuki Współczesnej aby zobaczyć projekty, które będą starały się o dofinansowanie w ministerstwie w jesiennym konkursie. Znowu czynności zawodowe. A w tym samym czasie bez jego udziału odbywała się piękna uroczystość pod Pomnikiem Bojowników o Polskość Śląska Opolskiego, gdzie oddano hołd Kadetom Lwowskim – uczestnikom III Powstania Śląskiego. Wydarzenie to zgromadziło rzesze opolan, kombatantów, władze samorządowe (marszałek województwa i prezydent miasta). O polskich patriotach pamiętał też Kazimierz Ujazdowski, były minister kultury i dziedzictwa narodowego, który złożył pod opolskim pomnikiem wiązankę kwiatów.
TUTAJ OPOWIEŚĆ O KADETACH LWOWSKICH
