Krzysztof Grzelczyk Krzysztof Grzelczyk
412
BLOG

Wyścig do tytułu aroganta roku

Krzysztof Grzelczyk Krzysztof Grzelczyk Polityka Obserwuj notkę 2

 Dla zwolenników tępych reklamówek rządu synonimem salonu jest Unia Europejska. Oczywiście najlepiej, gdyby Polskę reprezentowali tam ludzie własny kraj traktujący raczej z dużą dozą obrzydzenia. Bo przecież my, Polacy jesteśmy tacy zaściankowi, nienowocześni i pewnie też mało kulturalni na tle innych nacji.

Tezę tę z uporem godnym lepszej sprawy starają się ze wzmożoną energią udowodnić politycy Platformy Obywatelskiej. Wydawało się, że nic już nie przebije ministry Bieńkowskiej z jej Sorry, taki mamy klimat. Znalazł się jednak inny minister, tym razem spraw zagranicznych, który jednym ustnym poleceniem zredefiniował zadania Biura Ochrony Rządu. Teraz wiemy, że jednym z tych zadań jest również dostarczanie pizzy przez funkcjonariuszy służbowym samochodem do prywatnego domu ministra w jego czasie prywatnym. Politycy PO  naturalnie nie widzą w tym nic nagannego, w końcu wstyd jest dla nich pojęciem obcym. W czym utwierdził wszystkich Donald Tusk komentując rządowy dowóz pizzy: Nie wiem, nie jadłem.

Arogancja polityków Platformy widoczna też jest wśród kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Były minister finansów po zadłużeniu Polski do poziomu biliona złotych szukający bezpiecznego azylu w Brukseli, odmawia udziału w publicznej debacie z prof. Zybertowiczem. Nie, bo nie. Jeszcze dalej posuwa się minister kultury (sic!) Bogdan Zdrojewski, który również odmawia debaty, ale czyni to w sposób wyjątkowo lekceważący wobec swoich konkurentów, jak i wyborców. Szef kampanii PO na Dolnym Śląsku zapowiedział, że w planowanych przez jego partię debatach Zdrojewski udziału nie weźmie. Sam zainteresowany dziennikarzom powiedział krótko, że to nie ma sensu. Odmówił już wcześniej debaty ze swoim poprzednikiem na stanowisku ministra, Kazimierzem Ujazdowskim z PiS. Ciekawie to uargumentował, mówiąc że nie odpowiada mu tematyka, czyli kultura i polityka historyczna.

Nie wiem kto u kogo pobierał lekcje, ale we Wrocławiu unikanie debat ma już swoją tradycję. Przypomnę, że w ten sam lekceważący sposób zachowywał się prezydent Dutkiewicz. Teraz jest w koalicji z PO i może stąd takie zachowania stają się już normą.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka